Wenecki festiwal. Dziennikarski bekstage.

Anonim

Przede wszystkim w Wenecji jest teraz bardzo gorący. Temperatura wynosi około 30 stopni, ale prawie niemożliwa pozostanie na placu San Marco.

Po drugie (i to oczekuje się) - wielu turystów. Ale niemożliwe jest powiedzieć, że miasto mieszka festiwalu. W samym Wenecji praktycznie nic nie przypomina, że ​​jest bardzo w pobliżu - na wyspie Lido są dziennikarze i gwiazdy kina. Chotomes zaczyna się, gdy siedzisz na 20. trasie Vaparetto i żagiel do stacji kasyna Lido.

Prawie natychmiast wpadniesz w tak zwaną wioskę filmową. Aby nie zgubić się - znaki wszędzie. Bilet na pokazy mogą kupić sobie każdy rezydent i gość Wenecji. Naciśnij oglądanie filmów na oddzielnych pokazach w poszczególnych salach.

Na jednym z poniższych zdjęć można zobaczyć, jak wyraźnie podzielone dziennikarzy przed pokazaniem kolejki - pierwsze "Red Bayji" (codzienne wydruki i główne strony) przychodzą, a następnie "Blue", a potem wszyscy inni. Dla dziennikarzy zorganizowano cały pokój prasowy, ale jest kilka miejsc, więc wszyscy siedzą na podłodze. Chcesz skorzystać z lokalnego komputera stacjonarnego - zdejmij bilet. Do przechowywania czasopism i komunikatów prasowych znajdują się specjalne pola otwarte z kodem kreskowym kodu bain.

Internet nie jest stabilny, więc opublikuję zdjęcia z otwarcia i premiery "fundamentalistyczne" z nieco później. Nawiasem mówiąc, Biennale porusza się teraz w kierunku Arthouse. Po tym, jak Marco Muller poszedł do pracy na Roman Film Festival, stało się mniej niż głośne projekty, mniej gwiazdek. Niestety, nie można powiedzieć, że to skorzystało. Już jasno zrozumieć, że dziennikarze w salach są znacznie mniej niż nawet na Festiwalu Filmowym Berlin, nie wspominając o Cannes.

Teraz idziemy do oglądania "Ice", a następnie chodźmy na konferencję prasową Cyril Serebryannikov.

Czytaj więcej