Stwórca "Supernatural" dzielił się, że początkowo seria pilotażowa została pozbawiona jakiegokolwiek humoru

Anonim

Wentylatory "nadprzyrodzonych" są przyzwyczajeni do faktu, że w serii poślizgnę się również zabawne chwile, ale okazało się, że pokaz był pierwotnie zaplanowany przerażający i ponury. W ostatnim wywiadzie z tygodnikiem rozrywkowym, Eric Crypt, który dał życie historii braci wściboskwatych, powiedział, jak pomyślał z epizod pilotażowy.

Showranner zauważył, że w momencie początku "Supernatural" filmy były bardzo popularne w duchu "przekleństwa" i "wezwania", a zatem postanowiono odtworzyć coś podobnego w telewizji. "Nasz początkowy cel był przestraszony", przypomina Crip. Dodał, że przestrzegał poważnego tonu bez najmniejszej podpowiedzi humoru i próbował uczynić fabułę tak straszną, jak było możliwe. "Ale okazało się bardzo ciężko i, patrząc wstecz, po prostu niepotrzebnie trudne", przyznaje producent.

W rezultacie epizod pilotowy musiał przemyśleć i działał. Z biegiem lat bohaterowie "nadprzyrodzonych" napotkało setki demonów i potworów, a to stało się ponurym elementem, który marzył o krypcie, ale nie przeciążał ogólnego obrazu. Wentylatory w końcu przywiązują się do pokazu z powodu komunikacji między Samem (Jared Padalekia) i DIN (Jensen ECLS), a wcale z powodu pragnienia jest bardziej Accuard. Poproś o serię łatwiejszy ton, Cripppet nie stracił i stworzył fabułę, która pomyślnie pracowała przez 15 lat.

Przypomnijmy, aż do końca pokazu pozostawił dwa epizody, które wyjdzie z różnicą w ciągu tygodnia - 12 listopada i 19.

Czytaj więcej