Ojciec zmarłego Na rzeki potępił autor amerykańskiej historii horroru za naruszoną obietnicę

Anonim

Ojciec Aktorki Na rzece oskarżył twórcy serii "Chór" (Glee) Ryan Murphy z naruszeniem obietnic, które dał gwiazdę tego pokazu po tragicznej śmierci w zeszłym roku.

Według rzeki George, kilka dni po znalezieniu ciała Murphy powiedział, że stworzy fundusz dla swojego 4-letniego syna Josie, aby mógł sobie pozwolić na jego kolegium w przyszłości. Jednak tak się nie stało.

Rivera napisała kilka zaburzonych postów na Twitterze, w którym Murphy oskarżył o naruszenie obietnic i pustych gestów. Powiedział, że wbrew stwierdzeniu autora "amerykańskiej historii horroru", nigdy nie skontaktował się późnym późnym.

"Każdy musi wiedzieć, że Ryan Murphy rzeczywiście zrobił ... czy nie!" - Zauważono ojca zmarłej aktorki.

Według niego niektórzy przedstawiciele Hollywood Elite przedstawiają dobrą grę, która jest ta sama powierzchowna, co sceneria stworzona przez nich.

Murphy odpowiedział na krytykę rzeki George'a. Nie wszedł z nim w otwartej kontrowersji, ale napisał na swoim Twitterze, że trwają negocjacje w sprawie stworzenia Fundacji dla Josie.

Naya Rivera zniknęła 8 lipca 2020 roku, kiedy poszedł z synem, żeby jeździć na łodzi na jeziorze Peir w Kalifornii. W wyznaczonym czasie nie wrócili do molo, a po kilku godzinach chłopiec znalazł jednego w łodzi. Był w kamizelce ratunkowej. Ciało aktorki odkryło pięć dni później. Według policji kąpali się z synem, a oni ich uchwycili. Rivera udało się podnieść dziecko na pokładzie, a on sam się święci.

Czytaj więcej