Przyjdź Chandler Riggza z "Walking Dead" "nie miała nadzieję"

Anonim

Jedną z najbardziej szokujących zgonów w serialu telewizyjnym "The Walking Dead" nastąpiło w środku ósmego sezonu, kiedy Karl Gramas był bioked zombie. Ta strata złamała widzów serca i pociągnęła za sobą wściekłość do twórców twórców, ponieważ w komiksach ta postać pozostaje żywa do samego końca. Nie tylko fani byli zdumieni, ale także aktor CHANDLER RIGGZ, który zadebiutował w obrazie Karla wciąż w wieku 11 lat. W wywiadzie, to w ramach festiwalu Wizard World 2020, Riggz powiedział, że nie żałował niczego o niczym w związku z "Chodzącym martwym", ale wciąż pożegnanie się do Karla nie było dla niego łatwe:

Szczerze mówiąc, pobyt w tym programie jest niezbędnym doświadczeniem. To wszystko, co wiedziałem, a dość trudno było wyjechać, ponieważ miałem nadzieję, że wszystko będzie dokładnie zakończyć jak się okazało. Mimo to już upokorzyłem, czego nie jest już częścią tego programu. Teraz na pierwszym planie jest kolejne znaki, a ja już udało mi się zagrać wiele nowych ról dla siebie. Po ośmiu latach później było dla mnie niezwykłe.

Публикация от The Walking Dead (@thewalkingdead)

Jak widać, Riggz Wskazówki, że nie miał tak dużo czasu na przygotowanie się do opieki. Aktor dowiedział się o nadchodzącym śmierci jego charakteru podczas próby szóstej serii ósmego sezonu - w tym odcinku Karla staje się ofiarą martwego człowieka (chociaż sytuacja jest wyjaśniona tylko w ósmej serii). Cokolwiek to było, teraz Riggz czuje "niesamowicie szczęście" ze względu na fakt, że miał okazję zostać jednym z gwiazd chodzenia martwych.

Czytaj więcej