Justin Bieber wymusił piloci do noszenia masek tlenowych

Anonim

Justin, jego ojciec i wciąż kilkunastujących przyjaciół piosenkaków złożyli lot z Kanady do Stanów Zjednoczonych w luksusowym wynajętym samolocie Gulfstream IV. Podczas podróży firma zdecydowała się dobrze bawić i zrelaksować się w marihuanie. Kapitan ostrzegał hałaśliwy pasażerów kilka razy, że takie zachowanie jest niedopuszczalne na pokładzie, ale wszystkie jego słowa zostały zignorowane. Stewardesa tak przestraszona niegrzecznego apelu i żartów z Justina i jego przyjaciół, że spędziła prawie cały lot w kabinie pilota. W oficjalnym raporcie na temat incydentu mówi się, że dziewczyna skarżyła się do ustnych obelgów z Bieber i jego ojca i nie będzie bardziej towarzyszącym im w locie. Ze względu na koncentrację dymu z marihuany piloci musieli nosić maski tlenowe, aby móc kontrolować samolot. Ponadto, zgodnie z wynikami obowiązkowego testu narkotykowego piloci mogli stracić swoje licencje, chociaż nie wykorzystali niczego zakazanego.

W wywiadzie z Justin przyznał, że użył na pokładzie narkotyków i alkoholu, ale nie miał z nim dużej liczby zabronionych substancji. Zgodnie z wynikami poszukiwania psami, nie odkryto również leki. Jednak, jak zgłoszono, policja znalazła puste worki, gdzie wcześniej leżał marihuany, ale udowodnić, że te rzeczy należą do bibera, nie ma możliwości. Do tej pory nie nominowano żadne oskarżenia o piosenkarza w związku z tym incydentem.

Czytaj więcej