Film "Zły faceci na zawsze" po wielu latach zebrał gwiazdy oryginalnej franczyzy razem, zwracając publiczność do widzów ulubionych detektywów Michaela Lourzy (Will Smith) i Marcus Bernet (Martin Lawrence). Ale oczywiście nie było to bez kapitana Howarda, który gra Joe Pantoliano.
Niestety, jedna postać z tej legendarnej trojki nie żyła do ostatnich tytułów, a dla fanów "złych facetów" stał się prawdziwym szokiem. Jak się okazało, dla Adil, El Armi i Bilal Fallah, śmierć kapitana okazała się szokiem pielęgniarskim. W niedawnym wywiadzie dla Comicbooku Dyrektorzy przyznali, że nie mogli uwierzyć, co się dzieje, gdy skrypt został przeczytany.
Zostaliśmy zabiciami przez żal, a potem chciałem zrobić ten moment tak pozornie, jak to możliwe, o ile to możliwe
- powiedział El Arbi.
Dyrektor przyznał, że w dniu, kiedy scena została zastrzelona przez śmierć Howarda, sytuacja na stronie była "bardzo spokojna i uroczysta, wszyscy byli bardzo skoncentrowani i smutni".
W końcu wyobrażasz sobie, jak ten bohater pojawi się w czwartym filmie, ale nie będzie tam
- Zauważony Adil. Niemniej jednak śmierć postaci była symboliczna. Udało mu się porozmawiać z Mike'em i zrobić wszystko, aby przekonać go do zmiany.
Kapitan Howard zawsze był ojcem Mike'a, a to pierwszy raz, kiedy nie krzyczy, ale naprawdę próbuje go dotrzeć,
- podkreślił dyrektor.
W finale Film Charakter Smitha naprawdę słuchał Rady Kapitana i zaakceptował swojego syna Armando, stając się najlepszą wersją samą. Jak dalej rozwijać swoje relacje, będzie możliwe, aby zobaczyć w kontynuacji franczyzy.