Dyrektorzy "Zły faceci na zawsze" skomentowali szokującą śmierć postaci

Anonim

Film "Zły faceci na zawsze" po wielu latach zebrał gwiazdy oryginalnej franczyzy razem, zwracając publiczność do widzów ulubionych detektywów Michaela Lourzy (Will Smith) i Marcus Bernet (Martin Lawrence). Ale oczywiście nie było to bez kapitana Howarda, który gra Joe Pantoliano.

Niestety, jedna postać z tej legendarnej trojki nie żyła do ostatnich tytułów, a dla fanów "złych facetów" stał się prawdziwym szokiem. Jak się okazało, dla Adil, El Armi i Bilal Fallah, śmierć kapitana okazała się szokiem pielęgniarskim. W niedawnym wywiadzie dla Comicbooku Dyrektorzy przyznali, że nie mogli uwierzyć, co się dzieje, gdy skrypt został przeczytany.

Zostaliśmy zabiciami przez żal, a potem chciałem zrobić ten moment tak pozornie, jak to możliwe, o ile to możliwe

- powiedział El Arbi.

Dyrektorzy

Dyrektor przyznał, że w dniu, kiedy scena została zastrzelona przez śmierć Howarda, sytuacja na stronie była "bardzo spokojna i uroczysta, wszyscy byli bardzo skoncentrowani i smutni".

W końcu wyobrażasz sobie, jak ten bohater pojawi się w czwartym filmie, ale nie będzie tam

- Zauważony Adil. Niemniej jednak śmierć postaci była symboliczna. Udało mu się porozmawiać z Mike'em i zrobić wszystko, aby przekonać go do zmiany.

Kapitan Howard zawsze był ojcem Mike'a, a to pierwszy raz, kiedy nie krzyczy, ale naprawdę próbuje go dotrzeć,

- podkreślił dyrektor.

W finale Film Charakter Smitha naprawdę słuchał Rady Kapitana i zaakceptował swojego syna Armando, stając się najlepszą wersją samą. Jak dalej rozwijać swoje relacje, będzie możliwe, aby zobaczyć w kontynuacji franczyzy.

Czytaj więcej