"The Walking Dead": Lauren Cohen twierdzi, że powrót Maggie nie obiecuje nic dobrego

Anonim

Epizod "chodzących martwych" koncentrujących się na minionej niedzielnej uwagi publiczności do Maggie Ri (Lauren Cohen), który ostatecznie postanowił pozostać w Aleksandrii ze swoimi nowymi sojusznikami i synem Herchelu. Bohaterka nie powstrzymała nawet długotrwałej nienawiści z Niganu (Jeffrey Din Morgan), który zabił męża Glenny, a oczywiście nie należy spodziewać się, że mnóstwo postaci nieoczekiwanie spada.

Pewnego dnia kanał AMC wydał krótki filmowanie, w którym aktorzy i załoga filmowa dyskutują o powrocie Maggie, a Cohen wyjaśnił, że znów uczynił swoją postać w pobliżu Niganu. Okazało się, że jej miłość jego syna jest lepsza od nienawiści dla zabójcy jej męża.

"Dostarcz Hearshela do Aleksandrii jest bardzo ważny. Nie mieli żadnych zastępców jako rodzin, i mimo że Maggie zderzyła się ponownie do twarzy z Niganem, nie ma nic ważniejszego dla niej, co może zrobić dla swojego syna "- powiedziała aktorka.

Producent pokazu Denise tutaj dodał, że Maggie zniszczyła moc Niganu ze swoim powrotem.

"Daje wysiłki, aby nie pozwolić Niganowi go kontrolować. Z powodu tej mocy wyjechała, a decyzja wraca, że ​​nie jest już zdominowany nad nim ", zauważyła.

Cohen podkreślił, że chce dać publiczność swobodę argumentować o tym, czy planuje się zemścić się, a jednocześnie dokonał rezerwacji, że nic dobrego Niganów czeka w stosunkach z Maggie.

"Zdecydowanie chciałbym, żeby ludzie podejmowali własne konkluzje na temat tego, co Maggie może pomyśleć, kiedy spotykają się z czarną twarzą w twarz. Naprzód jest długi, dużo pozostaje do wykonania. Jest w kłopotach - aktorka dzieliła swoje myśli.

Najbliższy odcinek "chodzących martwych" zostanie wydany na kanale AMC 7 marca.

Czytaj więcej