Lauren Cohen z "Walking Dead" opowiadał o emocjonalnej scenie w swojej karierze

Anonim

Gwiazda dramatu po apokaliptycznym "The Walking Dead" Lauren Cohen wrócił do projektu uwielbiony ją po rocznej nieobecności. W tym względzie aktorka rozmawiała z wiodącym kanałem YouTube brytyjskiej jednostki TV Fox i opowiedziała o najciekawszych momentach w pracy na obrazie jej bohaterki Maggie. Mówiąc o emocjonalnym epizodzie w swojej karierze, Cohen nazywa się sceną, w której jej ekran współmałżonek Glenn Ri, grał przez aktora Stephena Yong.

"Bez względu na to, jak trudno jest wybrać tylko jedną scenę jako najtrudniejszą lub emocjonalną dla Maggie w" Chodzącym martwym ", nazwałbym tego momentu, kiedy Glenn został zabity przez Nigan. Na wszystkich poziomach było trudne, w tym fizyczne: było przykuty w kajdankach i był w beznadziejnej sytuacji. Była najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek wykonałem w mojej karierze, "powiedział Cohen w wywiadzie online.

Przypomnimy, mówimy o scenie w siódmym sezonie pokazu, kiedy grupa RICK GAYM została schwytana przez antagonistę Nigan i jego lud. Po bilaniu Abrahama Forda i szoku z Darylem, przeciwnik głównych bohaterów atakuje związane Glenni RI i zabija go ze słynną Lucilą, złamanym drutem kolczastym. W tej chwili wiele fanów serii uważa jedną z najbardziej dramatycznych dla istnienia pokazu.

Tymczasem po opuszczeniu serii po dziewiątym sezonie Lauren Cohen powróci do projektu aktorskiego. Oczekuje się, że jego wygląd jest w serii bonusowej dziesiątej sezonu "The Walking Dead", który zostanie pokazany na kanale AMC TV na początku przyszłego roku.

Czytaj więcej