Gwyneth Paltrow: Moje dzieci są niezależne

Anonim

"Szczerze mówiąc, myślę, że mój syn jest nadal zbyt młody, żeby go zachować. Właściwie myślę, że w ciągu pierwszych pięciu lat życia dziecka powinieneś spędzić z nim tyle czasu. Teraz widzę, że moje dzieci są dość samowystarczalne. Naprawdę mają własne życie, wiedzą, czego chcą i wiedzą, kim są. Myślę, że jest to normalne. Po prostu cieszę się, że nie powinienem tego robić każdego dnia. Jeśli wyjeżdżam, naprawdę wychodzę. Kiedy jestem w domu, robię tylko sprawy krajowe. W ten sposób wszystko jest ułożone w naszej rodzinie. "

Gwyneth przyznał również, że nadal nie mógł zaakceptować śmierci ojca, który zmarł na raka w 2002 r.: "To był najważniejszy moment w moim życiu. Było straszne. Pamiętam, jak ludzie mnie pytali: "Jak będziesz pracować, jeśli płaczesz cały dzień?" I pomyślałem: "Mam tyle bólu w związku ze śmiercią tej osoby. Jakbym płakał przez 100 lat. Trudno mi zrozumieć, że moje dzieci nigdy go nie rozpoznają. Bardzo trudno jest zrozumieć, że gdyby wrócił do życia, nie poznałby mojego numeru telefonu, moich dzieci, męża. Nie poznałby mojego życia. Nadal trudno mi przyjąć jego śmierć. "

Czytaj więcej