Helena Bonm Carter wierzy, że fani "korony" muszą przypomnieć, że seria nie jest prawdziwa

Anonim

Helena Boname Carter w niedawnym wywiadzie w podkatalogu stwierdził, że showranner "Crown" powinien "mówić" publiczności, że wydarzenia przedstawione na ekranie nie przenoszą dokładności historycznej.

"Wierzę, że prowadzimy moralną odpowiedzialność za konieczność przypomnienia, że ​​nie jest to dramat dokumentalny" - przyznała aktorka.

Helena Bonm Carter wierzy, że fani

W rozmowie Carter opowiedział również o kontrowersyjnym wizerunku siostrzenic osoby, Catherine i Nehrissa Bowl Lyon, który mieszkał w schronisku i zostali zarejestrowani jako zmarłych, ponieważ urodzili się "mentalnie nieomylne" - a rodzina królewska po prostu ukryła od publiczności niewolni krewnych.

Komentarz 54-letnich aktoreków brzmiał bardzo na czas na tle obaw, które wyrażone w sieci, że projekt uszkadza reputację monarchii.

Przypomnijmy, w zeszłym tygodniu Minister Kultury Oliver Dauden powiedział, że publiczność na początku każdej serii "Korona" powinna być zgłaszana na niektórych fikcyjnych scenach.

"Bez tego boję się, pokolenie widzów, którzy nie przeżyli tych wydarzeń, może zająć fakt faktu" - powiedział oficjalny.

Jego pozycja chętnie wspierała Earl Spencer, Brother Diana, księżniczki Walia.

Czytaj więcej