Strzelanie w nowym filmie przyniósł Dakota Johnson do histerików: "To było takie przerażające"

Anonim

Ostatnio Dakota Johnson rozmawiała z Jimmy Fallon jako część jego pokazu pokazu dziś wieczorem i opowiadał historię o tym, jak atak paniki wydarzył się na filmowaniu filmu "naszego przyjaciela".

Strzelanie w nowym filmie przyniósł Dakota Johnson do histerików:

Dakota wykonała rolę pacjenta z Nicole TIG z rakiem. W jednej z scen bohaterskich Johnson śpiewa, stojąc na scenie klubu teatralnego. Według Dakoty, ten moment był dla niej tak straszny, że nie mogła sobie z nim poradzić.

"To było naprawdę przerażające. Właściwie mam strach przed sceną. Śpiewaj, zanim społeczeństwo jest dla mnie bardzo przerażające. Obejmowały one rekord z moim głosem i ogłoszono: "Silnik!" Wygląda na to, że miałem atak paniki w tym momencie, który przejawiający się, co jest możliwe tylko możliwe. Po prostu pobiegłem. Odłamałem się wokół tego teatru, skoncentrowałem się, pobiegł i roześmiał się histerycznie. Ludzie z załogi filmowej pomyślali: "Co ona robi?" Pobiegłem w kręgu, roześmiał się, a potem się ostro zatrzymałem i płakałem. Nie mogłem wyjaśnić mojej reakcji. Właśnie byłem bardzo przerażający - powiedziała Dakota.

Wcześniej Johnson powiedział, że jest podatny na depresję i niepokojące zaburzenia, które sprawiły, że poczuli się szczególnie wyraźnie podczas Pandemii CoronaVirus. "Doświadczam szalonego alarmu ze względu na to, co dzieje się z naszym światem i planetą. Nieustannie myślę o tym, mój mózg współpracuje z szaloną prędkością. Nie pozwala mi spać w nocy. Muszę dużo pracować, aby oczyścić moje myśli i emocje, więc spędzam dużo czasu terapii. Od 14 lat walczyłem z depresją. Ale z czasem nauczyłem się znaleźć piękno nawet w tym. Po prostu czuję, że ten świat bardzo cienki - wspólny aktorka.

Czytaj więcej