Avril Lavin opowiedział o swojej chorobie: "Pięć miesięcy byłem przykuty do łóżka"

Anonim

Powodem infekcji był kęsem kleszcza, kiedy Lawina spoczywała z przyjaciółmi w Las Vegas. "Prawie mogłem jeść" - powiedziała piosenkarka w ekskluzywnym wywiadzie z magazynem ludzi. - A kiedy poszliśmy na basen, musiałem iść i położyć się w łóżku. Przyjaciele zapytali: "Co się stało?" I nie rozumiem. Nie miałem pojęcia, że ​​kęs kleszczy może mieć takie konsekwencje. Pięć miesięcy byłem przykuty do łóżka. Wydawało mi się, że nie mogłem oddychać. Nie mogłem rozmawiać i ruszyć. Myślałem, że umieram.

Na szczęście zmieniono 30-letnią gwiazdę. Zapewniła, że ​​czuje się o 80 procent lepiej. I oczywiście Avril dokonał odpowiednich wniosków z tego, co się stało: "Był to dzwonek sygnałowy. Teraz chcę cieszyć się każdą chwilą mojego życia. "

Piosenkarz podziękował także swoim fanom na wsparcie: "Zapytali mnie, więc napisałem do jednego z fanów, że czuję się źle. Byłem bardzo dotknięty wszystkimi miłymi wiadomościami i filmem, które mnie wysłali. Leżałem w łóżku, patrzyłem je i płakałem. Czułem się jak ja.

Czytaj więcej