"Zaużyć na stopy płyty": Polakin z "Daddy Córki" mówił o ciężkiej pracy

Anonim

Aktor Michaił Kozaków stał się ofiarą wypadku: padł, spadł z 12-metrowej wysokości. Artysta znany z roli Poleyakiny w "Daddy Córki" doznało poważnej operacji.

32-letni Michael mówi niewiele o szczegółach tego, co się stało, nie bądź zdenerwowany. Lekarze powiedzieli, że cudownie przeżył jednak, że ten cud zapłacił traumę obu nóg. Sam aktor jest przekonany, że pozytywna postawa pomoże mu odzyskać szybszy, dlatego żarty i uśmiecha się, leżąc na łóżku szpitalnym.

"Teraz na moim ciele stało się już 60 szwów. Operacja miała miejsce kilka dni temu, wszystko było udane. Umieściłem talerze na moich stopach, teraz jestem przywrócony. Nie mam wyboru - konieczne jest szybkie wyzdrowieć, ponieważ mam rodzinę, dwoje dzieci. Ból jest bardzo silny - wróg nie chce, ale toleruje, co robić - powiedział Kozaków "Starkit".

Artysta znajduje się w szpitalu w Tver - miasto, w którym mieszka z rodziną. Przyjaciele i bliscy nie pozwalają mu być smutni, a koledzy zgodnie z serialami "Cadet", "Córki ojca" wchodzą do kontaktu i życzą wkrótce ożywienie. Jedną z pierwszych wiadomości została wysłana aktorka Lisa Arzamasowa i twórca "Yelash" Boris Grachevsky.

Czytaj więcej