Adrian Brody skomentował skandal wokół Woody Allen i Romana Polańskiego

Anonim

43-letni aktor sceptycznie odnosi się do oskarżenia innego dyrektora - Roman Polansky. Brody pracował z obu i nie uważa, że ​​konieczne jest omówienie skandali rzepakowych. "Życie jest trudne. - powiedział Adrian. - Staram się współpracować z twórczymi ludźmi i pobyt z dala od potępienia. I mam nadzieję na tę samą relację w odpowiedzi. To kreatywne prześladowania. Polański, na przykład, żył bardzo trudne życie. Z mojej strony byłoby niesprawiedliwe, aby potępić coś tak skomplikowanego jako poprzednie błędy, które zostały umieszczone na prasie. "

Adrian dodał również, że warto oddzielić pracę i życie osobiste: "W pewnym stopniu jest to. Chcę powtórzyć, że ludzie często popełniają błędy w życiu. "

Przypomnijmy, że Roman Polański uciekł ze Stanów Zjednoczonych w 1977 r., Po przyjęciu do połączenia seksualnego z 13-letnią dziewczyną. Przez długi czas mieszkał w innych krajach i nadal strzelał do udanych filmów. W celu roli w jego obrazku "Pianista", Brody otrzymał Oscara.

Jeśli chodzi o Woody Allen, zaprzecza oskarżeniom adoptowanej córki w rzepaku i pedofilii. Jego wina nie zostały jeszcze udowodnione.

Czytaj więcej