Gwiazda "Harry Potter" Raif Fowns przyznał, że prawie porzucił rolę Volan de Mort

Anonim

Parzy Raif stał się gościem Jonathan Ross Show i opowiedział o dwóch najsłynniejszych ról. Okazuje się, że nie mógł zdecydować się przez długi czas, aby stać się częścią "magicznej" franczyzy. "To prawda, że ​​nie wiedziałem o książkach i filmach. Mike Neil wyreżyserował film, kiedy zaoferowano, że jest on przetrzymywany w roli Volan de Mort, po raz pierwszy pojawiające się w inkarnacji fizycznej. Przez ignorancję myślałem, że to nie dla mnie. Jest dość głupi, ale opierałem się i wahałem przez długi czas. Myślę, że decydujący argument na rzecz strzelania był komentarz mojej siostry Marthy, która przynosi trzy dzieci. Powiedziała mi: "W ogóle to znaczy? Musisz to zrobić!" Potem przeżyłem wszystko - powiedział aktor.

Fayns udostępniono również wiodącym pokazem, który był kiedyś blisko gry James Bond. "Miałem przywilej spotkać się z producentem brokułami Albert, który założył franczyzę o agenta 007. Ale nie sądzę, że byłoby dobrze w tej roli. Ale Daniel Craig jest fantastyczną więźą. Myślę, że był wspaniały - powiedział Raif.

Gwiazda

Przypomnijmy, od 2012 r. Aktor odgrywa rozdział tajnej służby wywiadowczej Gareth Mallory, on także M. w 2020 r. Wróci do swojego wizerunku wraz z fasolą Ben, Lea Seid, Naomi Harris i Daniel Craig w rocznicowym filmie o agencie 007 "Bond 25".

Czytaj więcej