Rupert Grint przyznał, że "nie może patrzeć na siebie" w Harrym Potterze

Anonim

30-letni Rupert Gritt przyznał już, że chciał opuścić projekt po czwartym filmie, ponieważ nie mógł znieść sławy ani presji publicznej na niego. W niedawnym wywiadzie dla radia, aktor powiedział, że kocha tylko pierwsze trzy filmy "Potnerians", które nie opowiedziały o innych częściach franczyzy. "Nie tak dawno temu spojrzałem na Harry'ego Pottera i kamień filozofa" po raz pierwszy po premiery i cieszył się. Miło było spojrzeć wstecz i pamiętać, jak wszystko było. Ale nie mogę zmienić ostatnich części "- powiedział Grint. Aktor wyjaśnił, że jego mały Ron jest prawie nie związany z nim sam, podczas gdy niewątpliwy podobieństwo rone dorosłego z samym Rupert sprawia, że ​​czuje się nieswojo - i dlatego w ostatnich częściach Harry'ego Pottera nie może "wyglądać".

Rupert otrzymał rolę Ron Weasleya w dziesięciu latach, po czym zmieniło całe życie. "Próbuję zapamiętać moje życie przed filmowaniem. Myślę, że trochę straciłem się na tej ścieżce, straciła własną indywidualność. Ze względu na taką głośną chwałę praktycznie stajesz się postacią, nawet jeśli nie są tacy jak on, "przyznał Grint. Z premierą ostatniego filmu o chłopcu, który przeżył, minęło osiem lat, a teraz aktor próbuje na nowych obrazach. Dziś fani Rupert Greenta widzą idol w brytyjskiej Mini-Series "Murder Alfabet", umieścić na słynnej rzymskiej Agatha Christie.

Czytaj więcej