"Nikt nie zamierzał wyjechać w ubóstwie": Kostenko wyjaśnił sąd dla alimentów tarasowa

Anonim

33-letni Dmitry Tarasov jest żonaty po raz trzeci. A jeśli w głośnym małżeństwie z popularnym prezentarem telewizyjnym Olga Buzova, piłkarz nie miał dzieci, a następnie w stosunkach z pierwszą żoną - gimnastyczką Oksana Ponomarenko - Dmitry miał córkę Angeliny. W 2011 roku sportowiec zerwał z żoną, relacje między nimi stały się bardzo rozciągnięci. Wiadomo, że piłkarz prawie nie komunikuje się z jego córką. Nawet aliony dawnego małego małżonka musiał dosłownie znokautować z niego za pomocą popularnego prawnika Moskwy Siergiej Zhorin. Według niektórych mediów ilość aliony wyniosła około 15 milionów rubli. Zhorin stwierdził, że sportowiec często zaniedbał swoje obowiązki prawne, a do połowy 2019 r. Kwota swojego długu zbliżyła się do dziewięciu milionów rubli karnej.

Kiedy Tarasowa stał się ojcem w drugim i trzecim razie stwierdził roszczenie roszczeniowe, aby zmniejszyć ilość alimentów. Jego nowa żona Anastasia Kostenko, która urodziła gwiazda rosyjskiej piłki nożnej dwie dziewczyny, jest oskarżony o to, co ona uniemożliwia jej mężowi komunikować się z córką z pierwszego małżeństwa i pod każdym względem próbując zmniejszyć ilość wydatków na niej . 26-letni model próbował wyjaśnić sytuację i uzasadnić następujących subskrybentów, umieszczając długą post na Instagramie. Matka dwojga dzieci wyjaśniła, że ​​po tym, jak jej małżonek pozostawił Lokomotiv dochód rodziny gwałtownie spadł i nie mogli już sobie pozwolić na zapłaty tak duże ilości jako alimenty.

"Nowa umowa to kolejna pensja. Wcześniej zainstalowana stała kwota nie odpowiada bieżącym budżecie. Nastąpiła próba rozwiązania problemu w pokojowy sposób, a następnie już odwołał się do Trybunału. Dima nie zamierza nikomu rzucić i odejść w ubóstwie "- powiedział Kostenko i wyjaśnił, że żaden z nich nie zamierza pozwać dziecka i jakoś naruszyć interesy pierwszej córki Tarasowa. Model po prostu chce być brany pod uwagę interesy i jej dzieci - Mediolan i Ewy.

Czytaj więcej