Angelina Jolie usunęła klatkę piersiową, aby uniknąć raka

Anonim

Jolie powiedział, że odziedziczył zmutowany gen z matki, która zmarła z powodu raka w 56 lat. Gen ten znacznie zwiększa ryzyko raka piersi i raka jajnika. "Lekarze obliczali, że miałem 87 procent ryzyka raka piersi i 50 procent raka jajnika".

Z tego powodu Angelina zdecydowała na podwójną mastektomię - usunięcie gruczołów sutkowych. Trudna procedura odbyła się w trzech etapach i trwała trzy miesiące. W miejscu zdalnej piersi aktorka umieściła implanty, które wykonane ślady interwencji chirurgicznej prawie nie zauważalne. Ostatnia operacja została zakończona 27 kwietnia. Ten radykalny środek zmniejszył ryzyko rozwoju raka z 87 procent do 5.

Jolie przyznał, że nie żałował swojej decyzji. Mam nadzieję, że jej historia będzie przykładem dla wielu kobiet, które napotkały podobne zagrożenie. Aktorka dodała również, że jej ukochany Brad Pitt miał bardzo duże wsparcie: "Miałem szczęście mieć takiego kochającego i troskliwego partnera jako Brad Pitt. Każdy człowiek, którego żona lub dziewczyna przechodzi przez to, powinni wiedzieć, że gra bardzo ważną rolę w tym procesie. Brad był w Różowym Centrum Medycznym Lotosu co minutę, aż działałem. Znaleźliśmy się nawet, co się śmiać. Wiedzieliśmy, co zrobiliśmy dobrze, rób to dla naszej rodziny. Wiedzieli, że uczyni nas jeszcze bliżej. Więc wyszedł.

Czytaj więcej