Diana von fürstenberg i jej dom w magazynie Intele Rosja. Maj 2013

Anonim

Diana von fürstenberg nie lubi formalności i ceremonii - a kiedy spotyka gości (a ona ma ogromny znajomość), a kiedy działa jako szef Rady Modnych projektantów Ameryki. Aby oprzeć się jego uwodzicielskim ciśnieniem, jest niemożliwa - wybuchowa kreatywność, niekończąca się hojność i zdolność do podawania wsparcia, wdycha energię we wszystkim, cokolwiek rozpatrywana, nie zmęczona w niewłaściwym losie dla własnego sukcesu. Design, jak nazywa się podwładni, kocha życie, że sama się stworzyła - zwłaszcza gdy przyjedzie z siedziby jego domu mody położonego w dzielnicy Mitpking w Nowym Jorku, do stolicy Francuskiej. "Oto moje korzenie", mówi.

W 1998 r. Decydując się o ożywienie swojej modnej działalności, Diana przeniósł się z paryskiego mieszkania i wrócił do Nowego Jorku. Druga fala jej sukcesu przekroczyła nawet pierwszy - ten, który jest na zawsze wpisany w historię dla wszystkich dobrze znanych i wszystkich chodzących sukienek z zapachem, który nadal pozostają integralną częścią każdej modnej szafy. Wkrótce, projektant znów przyszedł do Paryża, tym razem - kupić własne mieszkanie: Śniała się o "takiej, że Sabrina mogła żyć", bohaterka Audrey Hepburn z filmu o tej samej nazwie. Muszę powiedzieć, że stan podobnej wersji Audrey nie zatwierdziłoby zatwierdzenia. "Czy widziałbyś, że tam się pojawiło: Brak podłóg, żadnych drzwi, bez zaopatrzenia w wodę, w rogach gniazda gniazda, - pamięta tło fürstenberg. "Ale sama przestrzeń została wciągnięta: z jednej strony Sena, z drugiej - ogród, z trzecią - kopuła francuskiego instytutu, z czwartym - Wieża Eiffla. Lepiej nie wymyślić! "

Do tego mieszkania w Fürstenbergu, projektant mówi o specjalnym związku, o którym projektant mówi bezpośrednio: "Umieściłem to absolutnie samolubnie, wszystko jest tutaj dla mnie - jakby w najlepszym pakiecie niektórych hotelu Paris z bogatą historią. Moja rodzina Hearth to osiedla pazurów w Connecticut (InPlikacja napisała o nim w październiku 2010 r.), Która już więcej niż 30 lat i moi przyjaciele nazywają domem. Nowy Jork to miasto, w którym pracuję, a Los Angeles jest nierozerwalnie związany z moim związkiem z mężem (Barry Diller Media Signal. - Ok. Instytuty). Ale Paryż nie lubią moich dzieci, Barry jest dla niego obojętny, więc postanowiłem nacisnąć tutaj moje osobiste gniazdo. Bez względu na to, jak długo i niewygodne nie jest ani następnym lotem przez Ocean, warto wchodzić do tego wspaniałego romantycznego mieszkania i wziąć z rąk mojego gospodyni Anna-Marie filiżankę herbaty, jak wzrasta MIG MIG. Umyślnie stworzyłem tu tylko jedną sypialnię - i nie wstydzę się.

"W wystroju wnętrz głównym jest otoczenie się luksusem, nie zapomnij o komforcie. I wzajemnie".

Czytaj więcej