Margo Robbie w czasopiśmie Vanity Fair. Sierpień 2014.

Anonim

O jej pięknie: "Wśród wielu moich dziewczyn w domu zdecydowanie nie jest najpiękniejszy. Nie wzrastałem z myślą o mojej własnej atrakcyjności. Spojrzysz na mnie o 14, kiedy nosiłem okulary i szelki. Byłem uruchomiony i był zaangażowany w balet. Gdybym był piękny w wilku z Wall Street, to nie jest to moja zasługa. Wszystko dzięki wyprostowani włosom i makijażowi. "

O Australijczyków w Hollywood: "Ludzie ciągle mnie pytają, że taka w Australii, która stamtąd przyszła tak wiele gwiazd. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że jest to cały zestaw okoliczności. Mamy wystarczająco wysokie standardy edukacji, ale przemysł filmowy jest dość ograniczony. W tym samym czasie dobrze to rozumiemy - wszyscy idą do teatru, oglądając program telewizyjny. I logiczny krok - iść do działania w Ameryce. Ameryka ma najlepszy z nas. Nie opuścisz Australii, jeśli nie obsesję na punkcie twojego pomysłu. Każdy australijski aktor, który przyszedł do Ameryki, zrobił to całkowicie świadomie. Wśród nich nie są amatorami - albo nic. Jeśli pracowałeś w Australii, nie będziesz miał na przykład złych nawyków, spóźniasz się. Poważnie mówimy o naszej etyce zawodowej. Być może mamy dobrą reputację. "

O życiu osobistym: "Wszyscy próbują mnie z kimś zmniejszyć. W rezultacie wydaje się, że mam bardzo burzliwe życie osobiste. My i Leonardo di Caprio próbowali zadzwonić do pary. Idealnie, chciałbym, żeby ludzie robią wszystko o moim życiu osobistym. Prawda jest taka, że ​​jest to bardzo nudne. Jestem zakochany w mojej pracy. "

Czytaj więcej