Gal Gadote i Kristen Uyig wyjaśnił, dlaczego "Cudowa kobieta: 1984" nie jest podobna do Siklicy

Anonim

Wychodząc w 2017 r., "Wonder-Woman" niespodziewanie zdobył zarówno krytyczny, jak i komercyjny sukces. W budżecie w wysokości 149 milionów dolarów, Patty Jenkins zebrał 821 milionów dolarów na całym świecie. Ze względu na takie wskaźniki, wydanie drugiej części była tylko kwestią czasu, ale aktorka Gal Gadote (Diana Prince) i Kristen Wigard (Gepard ) Argumentują, że "Wonder Woman: 1984" nie postrzegane przez nich jak sequel, ponieważ nowy film będzie na wiele sposobów, aby różnić się od jego poprzednika. W wywiadzie z całkowitym filmu Uig powiedział:

Przyznanie, ten film nie wydaje się być sequelem, ponieważ wszystko jest w nim inaczej. Plakaty, muzyka - wszystko. Oczywiście plakaty są inni! Ale mam na myśli styl! Zwykle w sequelu twórcy chcą podkreślić połączenie z oryginałem.

Публикация от Wonder Woman (@wonderwomanfilm)

Wcześniej powiedział także autonomię "cudownych kobiet 1984" Patty Jenkins. Według niej jest to niezależny film, a nie reformulacja przeszłości przygody Diana Prince. Ważne jest, aby nowe zdjęcie będzie inne nie tylko pod względem intonacji, ale także pod względem wizerunku heroiny stolicy. Ponieważ działanie jest przekazywane do sześćdziesięciu lat, bohaterka Galo Gadota jest w dużej mierze przekształcana. Izraelska aktorka w tym względzie:

Jest to absolutnie niezależny film. To prawda. I czuję, że w pierwszym filmie Jednym z kluczowych aspektów był Naiva Diana. Ale teraz nie jest już naiwna. Zdobyła doświadczenie. Stała się mądrzejsza. Stała się bardziej dojrzała. W nowym filmie spotykamy znacznie bardziej solidną bohaterkę.

W rosyjskiej wynajmu "Cudowa kobieta: 1984" zostanie wydany 1 października.

Czytaj więcej